sobota, 24 sierpnia 2013

ROZDZIAŁ 3.

Jakim cudem Harry do mnie napisał skoro jest z Ashley? Skąd on miał mój numer w ogóle? Możliwe, że od Zaca, chociaż wątpię, żeby ten tak po prostu mu go dał.  Byłam mega wkurzona, miałam dość jego zachowania. On miał dziewczynę, a ja czuję, że jestem zakochana w Zacku, więc powinnien sobie odpuścić. Szybko podbiegłam do okna i zasłoniłam żaluzje. Nie chcę, żeby ten pedofil mnie podglądał. Już dość widział w przymierzalni. Miałam za dużo wrażeń jak na jeden dzień, więc położyłam się spać i o dziwo szybko zasnęłam.
***
Do pracy przyszłam lekko zdenerwowana wczorajszym sms'em. Nie potrafiłam się na niczym skupić. Joseph zauważył co się dzieje i wziął mnie na bok. 
-Hej mała, co jest? Cały dzień jesteś jakaś nieobecna, nie mogę się z Tobą dogadać. Masz jakieś problemy?
-Nie Joseph, wszystko w porządku. Po prostu potrzebuję dzień wolny, może wyskoczę ze znajomymi na imprezę.
-Jasne, nie widzę problemu. Tylko do poniedziałku masz być trzeźwa. - mężczyzna się zaśmiał, a ja razem z nim. 
Po pracy poszłam do knajpy po coś do jedzenia i od razu udałam się do domu. Przed budynkiem czekała na mnie niemiła niespodzianka. Pojawił się u mnie nie kto inny jak Harry. Próbowałam go ominąć, ale oczywiście nie dawał za wygraną.
-Dlaczego nie chcesz ze mną rozmawiać?
-Bo nie mamy o czym ok? A teraz zejdź mi z drogi, bo mój "obiad" stygnie.
-Wiesz, to dobrze się składa, bo jestem głodny, a widzę, że sama tyle nie zjesz.
-Nie Harry, nie zaproszę Cię do domu. Nie licz na to.
-Okej, w takim razie możemy zjeść na klatce.
Boże mówiłam już jak on mnie irytował?! Nie wiem co Ashley w nim widziała, chyba tylko twarz. Weszłam w końcu z Harrym do mieszkania, bo wiedziałam, że i tak z nim nie wygram.
-Masz ładne mieszkanie Em.
Wolałam nie odpowiadać, tylko zająć się jedzeniem, które musiałam odgrzać, bo przez pana "i tak zrobię po swojemu" było już zimne. Stałam przy kuchence, gdy poczułam parę rąk za mną.  Natychmiast się odwróciłam i poczułam usta Harrego napierające na moje. Miały smak malin i jeszcze ten jego zapach, nie wiem czemu, ale odwzajemniłam pocałunek. Harry zaczął zjeżdżać w dół mojej szyji. Przypomniałam sobie o Zacu, do którego zaczynałam coś czuć i Ashley, która na zabój kochała Harrego, a w dodatku dobrze się dogadujemy, nie chcę tego spieprzyć.
-Nie Harry, stop! Przestań!
-Dlaczego? Nie podoba Ci się?  Oboje wiemy, że tego chcesz Em.
-Nie, ja nie chcę. Nie mogę, bo ...
-Bo?! No kurwa powiedz to!
-Bo zakochałam się w twoim bracie, nie Tobie!
-Wiedziałem, jesteś taka sama jak inne. Zapatrzona w mojego brata. Jeszcze tego szmato pożałujesz.
Widziałam jak wychodzi i z hukiem trzaska drzwiami. Od razu przypomniałam sobie o jedzeniu, które było przypalone, ale miałam to gdzieś. Już nawet głodna nie byłam. Chciałabym o tym zapomnieć.
***
Miałam jeszcze pół godziny do przyjścia Zaca. Założyłam biały t-shirt i czarne rurki. W końcu to ma być tylko spacer, więc musi mi być wygodnie. Spojrzałam na zegarek i zdałam sobie sprawę, że zostało mi dziesięć minut. Nałożyłam szybki makijaż i akurat wyrobiłam się z czasem. Zac już był. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam jego szeroki uśmiech. Przyniósł też cudowne róże. Odłożyłam kwiaty do wazonu, zamknęłam drzwi i udaliśmy się na naszą "randkę".
Spacerowaliśmy różnymi ścieżkami, których nie znałam, bo dopiero tydzień tutaj mieszkałam. W końcu doszliśmy do zamkniętej na kłódkę bramy.
-Zac, chyba jest zamknięte, powinniśmy przyjść kiedy indziej.
-Spokojnie, ja to załatwię.
Spojrzałam na Zaca, który otworzył kłódkę.  Byłam ciekawa skąd on ma klucze do tego miejsca, bo wygląda na drogie.
-Zac ... to miejsce jest Twoje?
-Tak, razem z bratem mamy, a raczej mieliśmy, zanim się nie wyprowadził sieć hoteli "Summer". Także ten lokal jest mój.  - uśmiechnął się niewinnie, a ja byłam pod wrażeniem.  Wcześniej nie wspominał, że ma jakikolwiek sklep, a tu proszę sieć hoteli. Byłam w totalnym szoku.
-Może chciałabyś trochę popływać? - usłyszałam głos Zaca, który wyrwał mnie z osłupienia. Wskazywał na basen, w którym woda była tak czysta, że można było się w niej przejrzeć jak w lustrze.
-Chętnie, ale nie wzięłam stroju, ani nic, bo nie miałam dzisiaj w planach pływania. - zaśmiałam się cicho i zobaczyłam ten przepiękny uśmiech Zaca. Tak, zakochałam się w nim.
-Ależ to nie problem, ściagaj ciuchy i pływaj w tym co masz. - usłyszałam głos Zaca, a że chciałam się dobrze bawić, to tak też zrobiłam. Ściągnęłam ubrania i wskoczyłam do basenu w samej bieliźnie. Zac zrobił to samo. Zaczęlismy pływać, ale oczywiscie Zac musiał pokazać swoją "dojrzałość" i zaczął mnie topić.
-Zac przestań, bo się utopię. - zaczęłam krzyczeć z rozbawieniem w głosie.
-Nie martw się księżniczko, przy mnie jesteś bezpieczna.
-Nie mów tak do mnie, bo nie lubię słodkich słówek. - spojrzał na mnie ze zdziwieniem, bo przecież która dziewczyna tego nie lubi? Ale oczywiscie ja byłam inna.
-Jak sobie życzysz "księżniczko". - zaczął się śmiać na co i ja odpowiedziałam śmiechem. Jeszcze chwilę popływaliśmy, a tego co było później w ogóle się nie spodziewałam. Zac przygotował dla nas piknik, żebyśmy mogli w między czasie wyschnąć, bo nic innego nie mieliśmy na przebranie. Postanowiłam dowiedzieć się czegoś więcej o rodzinie Zaca. Tak, w szczególności chodziło mi o Harrego.
-Mogę o coś zapytać?
-Jasne, pytaj o co chcesz. - odpowiedział.
-Z kim założyłeś sieć hoteli? - nie wiedziałam czy to było miejsce na takie pytanie, ale co mi tam.
-Odziedziczyłem te hotele po rodzicach, ale nie wyglądały tak jak teraz. Były w dużo gorszym stanie. To ja z Harrym postawiliśmy to na nogi, żeby funkcjonowało jak należy. Teraz ja. Czemu akurat Miami? Przecież Los Angeles jest piękne.
-Wiesz, może i jest piękne, ale po tym co się stało nie mogłam tam zostać.
-Co takiego się wydarzyło? - nie chciałam o tym za bardzo mówić, to wciąż bolało.
-Ej czekaj na swoją kolej, teraz ja. Co się stało z Twoimi rodzicami?
-Nie chcę o tym za bardzo mowić, to bolesne, ale skoro mamy byc szczerzy ... Mieli wypadek samolotowy. Lecieli z Argentyny do Miami i jakieś silniki nie działały czy coś.  Rozbili się.
-Tak mi przykro, ja nie chciałam ... - było mi głupio, że zapytałam.
-Nie, w porządku. - uświadomiłam sobie, że Zac nawet w takiej sprawie jest ze mną szczery, więc ja też powinnam powiedzieć mu prawdę.
-Wyjechałam z LA, bo mój chłopak zdradził mnie z moją przyjaciółką. - poczułam jak łzy mimowolnie spłynęły po moim policzku.
-Shhh, spokojnie. Jeśli nie chcesz o tym mówić, to nie mów, nie będę nalegał.
-Dziękuję. A powiedz, co skłoniło Twojego brata do wyjazdu?
-Harry? Harry od zawsze lubił podróże. Rodzice mu zabraniali, ale po ich śmierci nikt go nie zatrzymywał. Nikogo nie słuchał, popadł w złe towarzystwo. Wiesz, liczyło się tylko alkohol, sex i dziewczyny. Twierdzi, że z tego wyszedł, ale ja mu nie wierzę. - patrzyłam na niego zszokowana. Nie myślałam, że taki jest.
-Lepiej już o tym nie mówmy, bo to za bardzo szokujące jak na pierwszą randkę. - powiedziałam, a Zac cicho się zaśmiał. Zauważyłam, że się przybliża. Złożył delikatny pocałunek na moich wargach, ale chciałam tego prawda? Jego usta były zupełnie inne niż Harrego, różniły się i to strasznie. Ten pocałunek był znakomity. Zac uśmiechnął się słodko.
-Wiem, że znamy się krótko, bo tylko tydzień, ale chciałabyś zostać moją dziewczyną? - to pytanie mnie zaskoczyło, ale czekałam na nie.
-Tak Zac, zostanę Twoją dziewczyną. - uśmiechnełam się i pocałowałam go kilka razy.
W drodze powrotnej rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, aż dotarliśmy pod mój dom.
-To tutaj, więc dobranoc Zac. - pocałowałam go na do widzenia.
-Dobranoc Em. - patrzyłam jak odchodzi i szybko udałam sie do domu. Weszłam do mieszkania i pojawił się uśmiech na mojej twarzy. Zostałam dziewczyną Zaca Sommers'a. Wzięłam szybki prysznic i położyłam się do łóżka myśląc o moim nowym chłopaku. Teraz zacznę wszystko od nowa. Liam jest już przeszłością, Zac teraźniejszością. Tylko ciekawe czy będzie też przyszłością.
_____________________________________________________
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Dziękuję za tyle wyświetleń i komentarzy, kocham was bardzo.

18 komentarzy:

  1. Dzieje się, jest ostro siostro z Harry'm. Chyba Ci już wspomniałam, że świetnie piszesz. Kocham Cię za tego bloga<3 Jak zawsze czekam na next.:*
    @Krejzole1D

    ...Kate...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam kilka uwag co do rozdziału. 1. Skoro dopiero przyszła do pracy to czemu Lucy mówi ze cały dzien jest nie obecna? 2. Mówi ze wyskoczy ze znajomymi na impreze a ona tam znajomych przecież nie ma. 3. Jak ona mogła poczuć pare rąk za nią? Jakbyś napisała ze ją dotknął to ok ale tak to jest bez sensu. 4. Jak mogła zobaczyć huk zamykanych drzwi? To jest raczej niemożliwe. 5. Nie sądzisz ze to dziwne ze ubrała sie w Miami gdzie jest gorąco w czarne rurki i bejsbolówke? 6. Jak Harry mógł wyjść z sexu, alkocholu i dziewczyn? Chyba sie wyleczył a nie wyszedł. Ogólnie to tych błędów jest dużo dużo wiecej ale nie pisałam ich wyszystkich. To były moje uwagi i licze na poprawe bo jak narazie to jest troche słabo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za twoją opinię, przejęłam tego bloga od koleżanki, ale chyba nie jestem dobra w pisaniu.Również mam nadzieję, że się poprawię, bo w przeciwnym razie kontynuowanie nie będzie miało sensu. Jeszcze raz dziękuję : )

      Usuń
  3. Super!! @d0perihanna

    OdpowiedzUsuń
  4. kolejny świetny rozdział <3 jestem ciekawa co będzie dalej i czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  5. zajebisty *o*
    P.S. Zapraszam do mnie http://ff-1d-opowiadanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. ŚWIETNY ROZDZIAŁ NAPRAWDĘ JAK TAMTE CZEKAM NA NASTĘPNY ROZDZIAŁ ^/^
    @NiallMyHeros

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham czekam nn :D
    Zapraszam na moje ff : http://woundsharrystylesandniallhoran.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham *.* Boski *.* Czekam na kolejny ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie piszesz *.* aż czuję niedosyt <3 nie mogę sie doczekać następnego rozdziału :**

    OdpowiedzUsuń
  10. ale suuuper <3 padaka po prostu <3 oby więcej :*

    OdpowiedzUsuń
  11. czasami brakowalo sensu ale tak to ok ;);)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział, tak samo jak poprzednie. Jestem bardzo ciekawa co jeszcze Harry wymyśli ;) czekam na next
    @sylwestra1212

    OdpowiedzUsuń
  13. super rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  14. mój komentarz będzie chyba 16, uhhuhuhu. powiem tyle, że twój blog jest świetny! bardzo mi się podoba, że Zac i Em są razem. dnjdnknsnsl życzę weny <3 @abheithgomaith

    OdpowiedzUsuń
  15. Kocham historię którą tworzysz. Czekam na kolejny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  16. bardzo podoba mi się ten blog ,trzymaj tak dalej! :D

    OdpowiedzUsuń