sobota, 31 sierpnia 2013

ROZDZIAŁ 5.

Ashley's POV
Wróciłam do domu cała zapłakana. Dlaczego Harry mi to robi?! Nie wystarczam mu?! Wiedziałam, że nie jest wspaniałym chłopakiem, ale żeby aż tak mnie nie szanował?! Weszłam do naszego pokoju, wyciągnęłam walizkę z szafy i zaczęłam pakować do niej swoje rzeczy. Zobaczyłam, że akurat Harry wszedł do pokoju.
-Co ty wyprawiasz?! Pojebało Cię do końca?! - na pewno po tym wszystkim nie zostanę tutaj, nie przy nim.
-Wynoszę się stąd. Wolisz Emily? Proszę bardzo, leć do niej. Może jeszcze siedzi na schodach ta szmata.
-Co Ci znowu powiedziała? - on ma czelność jeszcze się głupio pytać?
-Pokazała mi ładną pamiątkę, którą jej wczoraj zostawiłeś. - byłam niesamowicie wkurwiona. -A teraz wybacz, ale nie mam zamiaru tutaj być dłużej. Przyjadę po resztę rzeczy jak Ciebie nie będzie. - wzięłam walizkę i miałam już wychodzić, ale poczułam uścisk na nadgarstku.
-Kurwa puść mnie! Zrozum z nami koniec. A i szczęścia Ci życzę, chociaż postaram się, żeby nie było za kolorowo. - posłałam mu uśmieszek i wyszłam. Sama nie wiem gdzie teraz pójdę. Nikogo tu nie znam, a kasy na samolot też nie mam. Poproszę Zaca o małą pożyczkę i może zatrzymam się w jakimś motelu. Zeszłam na dół i znalazłam Zaca w salonie z butelką whisky. Jedna już stała na szafce pusta. Wiedziałam, że był strasznie załamany. Podeszłam do niego bliżej. 
-Hej Zac, jak się czujesz? - a jak się mógł czuć? Głupie pytanie.
-Jest dobrze. - zapadała niezręczna cisza, ale wiedziałam, że nie jest za dobrze.
-Wiesz tylko co jest najgorsze? - odezwał się nagle Zac. -że nawet nie wiem jak mam się zachować. Udawać, że jest okej? Całować Emily z myślą, że jego usta też dotykały jej ciała? - było mu strasznie ciężko, doskonale wiedziałam co czuje. 
-Wiem co czujesz Zac. Sama właśnie zerwałam z Harrym. Po tym wszystkim nie mogę tu zostać. 
-Może chciałabyś się zatrzymać u Stevena? - nie wiedziałam kto to, a miałabym u niego zamieszkać? Boże, jakie to pokręcone.
-A kto to w ogóle jest? Masz zaufanie do niego? - Zac tylko się zaśmiał.
-Spokojnie. To mój przyjaciel. Znam się z nim już ponad 6 lat. - odetchnęłam z ulgą. I tak nie mam gdzie iść to co mi szkodzi. Zgodziłam się.
-Okej, zadzwonię do niego później i powiem, że tam jesteś. A teraz masz. - podał mi klucze. Jak się domyśliłam to zapasowe do domu Stevena. 
-Dzięki. - posłałam mu uśmiech i usłyszałam kroki na schodach. To pewnie Harry schodzi na dół. 
-Zac wyślij mi adres sms'em. Nie chcę kolejnego spotkania z Harrym. - powiedziałam to, wzięłam walizkę i wybiegłam z domu. Po chwili dostałam sms'a z adresem. Pośpiesznie zadzwoniłam po taksówkę. Dopiero Harry zobaczy co stracił.
Emily's POV
Byłam zmuszona wrócić do domu taksówką. Doszłam pieszo do sklepiku, w którym zapytałam o adres, bo oczywiście nie wiedziałam nawet gdzie byłam. Po piętnastu minutach dostałam się do domu. Położyłam się do łóżka cała zapłakana. Usłyszałam dźwięk komórki. 
Co Ty kurwa powiedziałaś Ashley?! Zerwała ze mną. Musimy pogadać ~ H
Świetnie. Teraz mam przejebane. Przeze mnie rozwalił się związek Harrego. Odpisałam mu.
Nic takiego nie powiedziałam. Byłam tylko szczera. Nie chcę mieć z Tobą nic wspólnego, a już na pewno nie chcę rozmawiać.
Mam dość. Cały czas leżałam i wyłam jak głupia. Znowu mój telefon zadzwonił. Kurwa czy on nie wie co to znaczy nie?!
Znajdę sposób do rozmowy. Całuski ~ H
On mnie powoli przeraża. Minęła godzina 21.00. Nie chciałam już o tym myśleć. Po krótkim czasie zasnęłam. 
***
Rano obudziłam się z bólem głowy i opuchniętymi oczami. Wyglądałam koszmarnie. Mimo wszystko wstałam i poszłam się ubierać. Muszę przecież iść do pracy. Nałożyłam tonę makijażu, żeby Joseph znowu nie pytał co się dzieje. Założyłam buty, zamknęłam drzwi i ruszyłam w stronę pracy. Doszłam po jakiś dziesięciu minutach i powitałam Joseph'a uśmiechem. Chyba niczego nie podejrzewa.
Dzień mijał mi nudno, ale już się przyzwyczaiłam. Pod koniec pracy pojawił się Zac. Nie wiedziałam czy mam się cieszyć czy płakać.
-Hej, podać Ci coś? - musiałam go obsłużyć. Moja zmiana trwała jeszcze dziesięć minut.
-Tak, możesz dać piwo i hej Em ... chciałbym zacząć wszystko od nowa. - zdziwiłam się. O czym on w ogóle mówił?
-Mógłbyś mówić jaśniej? - na prawdę nie wiedziałam o co chodzi, ale no w końcu nie zerwaliśmy ani nic.
-No wiesz ... jesteśmy w dalszym ciągu parą i nie powinienem był Cię wyrzucać. Nie chciałaś tego. Zachowałem się jak idiota. - tak owszem się tak zachował.
-Okej rozumiem. Byłeś w szoku, nic się nie stało. - postanowiłam chociaż udawać, że ta kłótnia nie zrobiła na mnie wrażenia, ale wcale tak nie było. Podałam mu jego piwo i poszłam odbić dyskietkę po skończonej pracy. Zac jeszcze na mnie czekał.
-Odprowadzę Cię. - nie miałam nic przeciwko. Ruszyliśmy w kierunku mojego domu.
-Może skoczymy dzisiaj na imprezę? - nie byłam przekonana po tym co stało się na ostatniej.
-Może lepiej nie. - widziałam, że posmutniał.
-Proszę Cię, pójdziemy sami. Tylko ja, ty i muzyka co ty na to? No i oczywiście nie będziemy za długo, bo jutro musisz iść do pracy tak samo jak ja. - zobaczyłam jego uśmiech i tą nadzieję w oczach. Nie mogłam mu dłużej odmawiać.
-No dobra, poddaję się. Pójdziemy na tą imprezę.
-Jest, dziękuję. Wpadnę o 20.00 - dał mi buziaka w policzek na do widzenia, a ja szybkim krokiem udałam się do domu. Mam nadzieję, że będziemy się doskonale bawić.
Harry's POV
Cały dzień spędziłem przed telewizorem. Bez Ashley jest jakoś nudno. Mimo, że nie przepadałem za nią, mogłem ją pieprzyć. A teraz kurewsko mi tego brakuje. Emily od wczoraj też się nie odzywała, ale znajdę sposób, żeby tego pożałowała. Przed 19.00 wrócił Zac.
-Gdzie byłeś? - chciałem jakoś zacząć rozmowę. Po wczorajszej akcji w ogóle nie gadaliśmy oprócz wyzwisk i jego prawego sierpowego w moją twarz. Skurwiel też popamięta.
-Nie Twój interes. - rozumiem, że jest zły, ale niech wrzuci trochę na luz. Wysłał do kogoś sms'a i poszedł pod prysznic. Skorzystałem z okazji i sprawdziłem jego telefon. Akurat natrafiłem na ciekawy sms.
Za dwadzieścia minut będę. Włóż coś seksownego.
Jestem ciekawy dokąd pójdzie. Postanowiłem pobawić się trochę w detektywa i go śledzić. Gdy Zac wyszedł, ruszyłem za nim. Poszedł do domu Emily. Byłem zdziwiony, ale to oznacza niezłą zabawę. Musiałem się chować za drzewa, żeby mnie nie zauważył. Doszli do klubu. Wszedłem za nimi i zamówiłem drinka. Miałem dobrą widoczność na nich, ale oni nie zwracali na mnie uwagi. Siedziałem już trzy godziny "podziwiając" ich. Byli nieźle wstawieni. Emily ledwo trzymała się na nogach, a Zac ciągle się śmiał jak głupi. Nagle Zac poszedł do toalety, a Em została przy stoliku. Postanowiłem do niej podejść.
-Hej, może mógłbym zaproponować ci drinka?
-A my się w ogóle znamy? - zaczęła się śmiać. No tak, nie dość, że nawalona w trzy dupy, to jeszcze nawet mnie nie kojarzy. Wykorzystam to.
-Tak, znamy się.  Jestem kolegą twojego chłopaka.
-To ja mam chłopaka? - znowu się zaczęła śmiać. Jak można doprowadzić się do takiego stanu?! Ten kto nie poznał jeszcze Emily nie zrozumie tego.
-Chodź, pójdziemy na świeże powietrze. - wyprowadziłem ją z klubu. Zac będzie jej szukał, ale nie dbam o to. Zaprowadziłem ją do domu. Rano się dziewczyna zdziwi.
Emily's POV
Obudziłam się z niesamowitym bólem głowy i ... we własnym łóżku? Nie pamiętam jak się tu dostałam. I dlaczego ja byłam naga?!
-Dzień dobry skarbie. - zobaczyłam Harrego w bokserkach niosącego śniadanie. Co stało się zeszłej nocy?! Czy ja z nim ... współżyłam?! To nie może być prawda!
_________________________________________________
CZYTASZ = KOMENTUJESZ 

17 komentarzy:

  1. Cudowne <3 @d0perihanna

    OdpowiedzUsuń
  2. "Byłam zmuszona wrócić do domu taksówką. Doszłam pieszo do sklepiku" to wracała taksówką czy szła pieszo??!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chodziło mi o to, że od sklepiku dopiero jechała taksówką, bo przecież adresu nie znała : )

      Usuń
  3. Swietne czekam na nastepny rozdzial

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietny jak zawsze czekam na następny . xxx
    @NiallMyHeros

    OdpowiedzUsuń
  5. Coraz ciekawsze *.* czekam na nastepny :) xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow świetny <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow! Ten blog jest jednym z ulubionych <33 Kocham Cię i twoje pisanie :) Zniecierpliwiona czekam na next <3 ~ @Zaynekk

    OdpowiedzUsuń
  8. o boże jcbnkjnkjdsndsk <3
    weź jakie napięcie w tym rozdziale, czekam na więcej @abheithgomaith x

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawie się robi z Harrym. Cudowny rozdział tak samo jak poprzednie. Czekam na next ;)
    @sylwestra1212

    OdpowiedzUsuń
  10. robi się coraz bardziej intrygująco. ale, podoba mi się to. czekam co będzie dale. love you.xx

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe co będzie dalej *.*
    Czekam na następny < 33

    OdpowiedzUsuń
  12. Z rozdziału na rozdział robi się coraz ciekawiej. Czekam na kolejny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedy dalej? :*

    OdpowiedzUsuń